Fundament - dzień 6 - 8
Po weekendowej przerwie, w poniedziałek (25 września) prace ruszyły dalej.
Na poziomie garażu została ułożona folia budowlana, zaś na górnym wyrównano już podsypę i zaczęto układać styrodur.
Dnia następnego (wtorek 26 września) ułożono zbrojenie pod dolną płytę i zalano je betonem.
W środę (27 wrzesień) był ostatnim dniem pracy nad fundamentem :)
Zostało ułożone zbrojenie na górnym poziomie, wykonane szalunki na łączeniu płyt ze stydorudu oraz wykonane startety pod słupy nośne oraz schody.
Teraz zostało czekanie na betoniarki które miały podjechać o 14:00. O 15:00 niema ich, coś się opóźniło. O 16:00 wciąż cisza na budowie... O 17:00 podjechała pompa do betonu :)
A betonowozów jak nie było tak niema. Dopiero o 18:00 podjechała pierwsza i zaczęło się wylewanie. Proces polega na wylaniu mieszanki na odpowiednią wysokość (korygowaną tzw. niwelatorem) a następnie zagęszczeniu jej (w tym przypadku za pomocą listwy wibracyjnej).
Prace trwały do późna w nocy, zaś rano tak wygląda gotowa płyta fundamentowa.
Teraz przez okres 3 dni trzeba ją polewać wodą aby cały czas była wilgotna. Związane jest to z reakcjami chemicznymi które zachodzą w czasie wiązania betonu. Powstaje w tym procesie ciepło które powoduje odparowywanie wody, dodatkowo słońce i wiatr powodują dodatkową jej utratę. Nadmierna utrata wody powoduje silny skurcz betonu i powstawanie rys a następnie pęknięć które osłabiają konstrukcję.
Dobrze że noce są chłodne i schodzi rosa, wtedy wystarczy około 20:00 intensywnie podlać beton i następna porcja wody wypada rano. W dzień co 1.5h-2h trzeba latać i "poić" fundament :)
Pozostało nam posprzątać plac budowy, rozliczyć się z podwykonawcami i ciąg dalszy robót na wiosnę. Fundament w tym czasie dobrze się zwiąże a my mamy czas aby zaprojektować całą resztę włącznie z kostką, ogrodzeniem czy wnętrzem.